Sylwetki speedcuberów

Kto jest najlepszym speedcuberem?

Czy można wskazać jedną osobę, która jest niekwestionowanym najlepszym speedcuberem na świecie? Oczywiście nie - speedcubing jest już tak rozwinięty i złożony, że wskazanie jednego zawodnika nie ma sensu. Jednak można próbować wyodrębnić kilku najlepszych speedcuberów, czym zajmę się w niniejszym artykule.

 

W speedcubingu najważniejsze są rekordy. Szczególnie w czasie, w którym mistrzostwa świata zostały odwołane, więc aktualni mistrzowie mogą nie być już najlepsi w swoich konkurencjach. Problem jest taki, że rekordów świata możliwych do zdobycia jest aż 33, a do tego dochodzą inne kryteria, które służą do porównywania zawodników. Mimo że całkiem łatwo stwierdzić, że np. Yunhao Lou jest najlepszy w układaniu clocka albo Graham Siggins wygrywa w zestawieniu tzw. multiblinderów, porównywanie osiągnięć tych dwóch zawodników jest bardzo trudne, ponieważ konkurencje, które trenują, są zupełnie inne.

 

Rozważę kilka różnych kryteriów, według których można klasyfikować speedcuberów. Główne dwa to specjalizacja oraz wszechstronność. Ale można je połączyć ze sobą, a także skorzystać np. z rozpoznawalności zawodnika albo jego dawnych osiągnięć, które “wyprzedziły swoją epokę”.

 

Max Park

Max Park to idealny przykład zawodnika, który całą swoją karierę poświęcił na trenowanie tylko tych konkurencji, które przyniosły mu sukces. Poza nielicznymi startami w dwóch nieinteresujących go konkurencjach, które zaliczył wiele lat temu, skupia się wyłącznie na kostkach 3x3x3-7x7x7 i 3x3x3 OH… I w każdej z nich ma co najmniej jeden rekord świata - w jednym momencie.

 

No właśnie - liczba rekordów świata utrzymywanych w tym samym czasie dla niektórych jest kryterium, według którego klasyfikują najlepszego zawodnika. Ma to sens - w końcu nawet jeden WR jest już ogromnym osiągnięciem. Z drugiej strony niektórzy wskazują na podobieństwo tych konkurencji. Park układa 5x5x5-7x7x7 tą samą metodą - tak samo, jak 3x3x3 i 3x3x3 OH. Większe kostki wymagają od zawodnika bardzo podobnych umiejętności. I rzeczywiście, patrząc na historię rekordów świata, można bardzo szybko zauważyć, że prawie zawsze rekordzista świata w co najmniej dwóch z tych konkurencji jest taki sam. W dodatku single i średnia w przypadku kostek, w których scramble właściwie nie ma znaczenia, prawie niczym się nie różnią.

 

Wracając do Amerykanina - liczba rekordów to jedna sprawa, ale nie można zapominać o drugiej: dominacji. W kostce 7x7x7 wygrywa z drugim zawodnikiem na świecie o 13 sekund. Jest to ogromna przepaść. Warto też zauważyć, że niektóre jego oficjalne rekordy świata były równocześnie najlepszymi wynikami kiedykolwiek odnotowanymi (także podczas domowych treningów). Dzięki temu Park nie ma problemu np. w wygrywaniu ważnych zawodów.

 

Martin Vædele Egdal

Zupełnie innym zawodnikiem jest Martin Vædele Egdal, który jest liderem rankingu SoR (jego suma miejsc w rankingach wszystkich konkurencji WCA jest najniższa), a więc można go uznać za najlepszego all roundera (wszechstronnego zawodnika). Jego najgorsze miejsce w rankingu średnich to 110., a w rankingu singli - 98. (dla porównania: drudzy najlepsi zawodnicy mają te wyniki ponad 2,5 raza gorsze).

 

Egdal jest aktualnym rekordzistą świata w singlu square-1 i jeszcze kilka tygodni temu zajmował pierwsze miejsce na świecie w średniej 2x2x2. Poza tym jest m.in. rekordzistą Europy w średniej 3x3x3 BLD. Jednak niektórzy “zarzucają” mu brak wybitnych osiągnięć - nie udało mu się zdominować żadnej konkurencji, stosunkowo słabo prezentuje się na ważnych turniejach. Z tych powodów także zyskał niewielką popularność - na ogół wszechstronność nie jest efektowna dla przeciętnego widza.

 

Stanley Chapel

Stanley Chapel jest speedcuberem, który łączy cechy specjalisty oraz all roundera. Z jednej strony zupełnie zdominował konkurencje 4x4x4 BLD i 5x5x5 BLD (w singlu pierwszej z nich wyprzedza drugiego najlepszego zawodnika o ponad 20 sekund) i ma świetne wyniki też w pozostałych konkurencjach “blindowych” oraz w clocku, a z drugiej strony jest w tej chwili trzeci na świecie w rankingu SoR średnich. Ponadto Amerykanin prowadzi w rankingu kinch - innym zestawieniu all-rounderów, który uwzględnia to, w czym Chapel jest dobry - w większości konkurencji liczony jest według wzoru WR*100/wynik zawodnika (wyniki liczone tylko w średnich) - nie liczy się pozycja zawodnika w rankingu. Oba rankingi mają swoje wady i zalety - po prostu służą do czegoś trochę innego.

 

Oczywiście na obu polach Chapel przegrywa z kilkoma zawodnikami, ale w ich połączeniu jest zdecydowanie najlepszy. Jeśli chodzi o zestawienie jego z Maxem Parkiem, przegrywa, bo jego rekordy może są podobnie spektakularne, ale jest ich zauważalnie mniej. Ponadto utrzymuje WR-y w mniej popularnych konkurencjach (co łączy się z ich poziomem trudności - kostkę 5x5 bez patrzenia trudno ułożyć raz w życiu nawet dla przeciętnych blinderów). Z Martinem Egdalem przegrywa w zdecydowanej większości konkurencji, przez co w rankingu SoR ma nieporównywalnie więcej punktów. Warto dodać, że aktualnie duży progres notuje inny Amerykanin, Tommy Cherry, który jest bardzo podobny do Stanleya Chapela w niektórych aspektach i niedługo może pokonać go na obu polach (dominacja w 3x3x3 BLD, bardzo dobre wyniki w wielu innych konkurencjach).

 

Feliks Zemdegs

Czasy, w których Feliks Zemdegs bił rekordy świata na prawie każdych swoich zawodach, a do tego był jednym z najlepszych all rounderów na świecie, już dawno minęły. Jednak wielu speedcuberów bardzo docenia to, że wyprzedził swoją epokę - sam musiał stawiać sobie nowe wyzwania, ponieważ przez wiele lat był najlepszy. Miał rekordy świata w tych samych konkurencjach, co współcześnie Max Park, a ponadto, jednorazowo, zdobył WR w 4x4x4 bez patrzenia. Miał też wyniki na światowym poziomie np. w 2x2x2 i megaminksie. Jedynym jego problemem w kontekście bycia “kompletnym” all rounderem, był jego brak uczestnictwa w zawodach układania kostki 3x3x3 stopami - konkurencji, która później została usunięta z oficjalnej listy, dzięki czemu już nie jest jednym z kryteriów branych pod uwagę w tym rankingu.

 

Ważnym aspektem jest popularność. Gdyby odbyło się głosowanie z pytaniem “kto jest najlepszym speedcuberem na świecie?”, pewnie większość głosów zostałaby oddana właśnie na Australijczyka, gdyż jest on prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnym speedcuberem. Z drugiej strony nie jest to takie oczywiste. Przy liczeniu popularności zawodników według polubień ich stron (typowo o tematyce speedcubingowej) na portalach społecznościowych, okazałoby się, że Leo Borromeo nie odstaje od Feliksa Zemdegsa - mają około 450 tysięcy obserwujących (jeden na YouTube, drugi na Facebooku). Oczywiście Filipińczyk nie zdobył żadnego rekordu świata i w żadnym sportowym aspekcie nie jest najlepszy, ale pewnie też zyskałby wiele głosów.

 

Subiektywna opinia

 

Wybór najlepszego speedcubera jest bardzo trudny i każda opinia ma pewne istotne wady. Jednak, gdybym miał udzielić jednej odpowiedzi, spróbowałbym eliminować kolejnych zawodników.

 

Feliksa Zemdegsa odrzucam na samym początku, ponieważ w tej chwili wszystkie jego rekordy świata zostały przejęte, wyraźnie spadł w rankingach i obecnie rzadko pojawia się na zawodach. Gdyby pytanie brzmiało “jaki był najlepszy speedcuber w historii?”, Zemdegs oczywiście byłby głównym faworytem. Jednak nie chcę mieszać teraźniejszości z przeszłością.

 

Maxa Parka odrzucam, ponieważ bicie rekordów, które nie są aż tak liczne, jeśli uwzględnimy podobieństwo konkurencji, nie wystarczy do bycia “kompletnym” speedcuberem. Można podejrzewać, że Park nie potrafi ułożyć niektórych kostek albo np. 3x3x3 bez patrzenia - nigdy nie pokazał tego na zawodach. Oczywiście zostaje on jednym z najlepszych speedcuberów, ale nie wybrałbym go jako najlepszego z nich.

 

Zostali Martin Vædele Egdal i Stanley Chapel. I tutaj mam bardzo duży problem z porównaniem tych dwóch zawodników. Myślę, że ostateczną decyzję mogę pozostawić czytelnikowi…

inne z kategorii