Podsumowanie tygodnia

Najmłodszy rekordzista świata - Podsumowanie tygodnia #137

Newsy

 

Rozpoczęła się rejestracja na Mistrzostwa Świata 2023. Po kilku godzinach na liście jest około 550 zawodników, w tym 25 Polaków. Jest jeszcze za wcześnie na mówienie dokładniejszych informacji, ponieważ na liście brakuje wielu nazwisk znanych speedcuberów, którzy na pewno w sierpniu przylecą do Korei Południowej. Wracając do polskiej reprezentacji, jest ona zdecydowanie większa niż 4 lata temu w Australii, a jeszcze może się powiększyć.

 

Zawody w Polsce

 

Odbyły się - GLS II 2023 - Mulun Yin - 2Z, 0S, 0B.

 

Występy Polaków za granicą - Bishop's Stortford Spring 2023 (Wielka Brytania) - Kamil Przybylski: 1Z, 0S, 0B.

 

Rekordy

 

WR - Yiheng Wang - 3x3x3 ao5 - 4,69 - nie trzeba było długo czekać na poprawę wyniku po ostatniej nieudanej próbie pobicia rekordu świata. Pobicie rekordu świata przez 9-latka stało się faktem. Najprawdopodobniej jest to najmłodszy rekordzista świata nie tylko w historii tej konkurencji, ale ogólnie w speedcubingu. Uzasadnione jest pytanie: jak może układać 9-letni Chińczyk? Okazuje się, że jego styl jest zupełnie inny od tego, który prezentuje np. Ruihang Xu (i z którym kojarzone są “chińskie dzieci”). W rekordowej średniej pojawiło się kilka tricków, a nazwanie jego metody “czystym fridrichem” jest dużym nadużyciem, ponieważ m.in. wszystkie ułożenia zaczął od xcrossów zamiast zwykłych krzyżów (lub przygotowaniem gotowej pary na początku ułożenia - w sytuacjach, gdzie nie było to oczywiste). Ponadto używał multislottingu, a w jednym ułożeniu w nietypowy sposób ominął jeden z etapów (OLL). Zaryzykuję stwierdzenie, że jego ułożenia pod względem technik typowo intuicyjnych, a więc bez dodatkowych algorytmów na ostatnią warstwę itd., są bardziej zaawansowane od ułożeń Maxa Parka, jednego z byłych rekordzistów świata. No właśnie, razem z nim rekord stracił Tymon Kolasiński, wobec czego jedynym polskim rekordzistą świata na liście WCA zostaje Michał Krasowski (single square-1). Wracając do newsa tygodnia, średnia była następująca: sub4,5, sub4 (3,90, rekord życiowy i piąte miejsce na świecie), sub4,5. W tym momencie można było się spodziewać, że bez większych trudności rekord zostanie pobity - Yiheng potrzebował czasu poniżej 5,5 sekundy. Następne 2 ułożenia to 5,3 oraz over6. Co by się stało, gdyby w jednym z nich miałby czas jeszcze lepszy od 3,90? Zakończyłby rundę ze średnią 4,22. Czy to jest możliwe? Jak najbardziej, ale tym razem się nie udało.

 

WR - Max Park - 5x5x5 ao5 - 37,00 - już było blisko do sensacyjnego zmiany na pozycji lidera na rzecz Tymona Kolasińskiego czy Seung Hyuk Nahma, ale Max zawsze potrafi powiększyć przewagę nad rywalami. No, prawie zawsze, bo w OH Patricka Ponce'a nie może pokonać już od wielu miesięcy, a w 3x3 - zobaczymy, czy odzyska rekord.

 

WR2 - Jayden McNeill - 3x3x3 FM mo3 - 21,67 - znowu to zrobił - po raz trzeci. Tylko on ma 3 średnie sub22, chociaż cały czas jest oddalony od rekordu świata. Tym razem ułożenia były bardzo solidne, bo Jayden w każdym z ułożeń optymalnie ułożył aż 13 ostatnich ruchów.

 

ER - Ezra Hirschi - 5x5x5 BLD single - 2:57,33 - pobicie rekordu o ponad pół minuty nie zdarza się zbyt często, ale w tym tygodniu, a konkretniej: na jednych zawodach w Wielkiej Brytanii, nie było to aż takie nadzwyczajne. W końcu bigBLD nie tylko układa się najdłużej, ale też są najbardziej nieprzewidywalne. I nawet Szwajcar znany z bardzo wysokiej skuteczności nie skończył średniej, w której zaczął od 2:57 i 3:13 (tak, drugi czas też byłby rekordem Europy, i to bardzo solidnym). W tej chwili nikt nie ma średniej między 3 a 4 minutami. Mogło to być WR3, ale z czwartego miejsca na świecie w pojedynczym ułożeniu też powinien być zadowolony.

 

NR - Adrian Dębski - 4x4x4 BLD mo3 - 1:46,85, single - 1:36,14 - częstotliwość bicia rekordów przez Adriana nie jest specjalnie wysoka, ale w ostatecznym rozrachunku nikt na to nie patrzy, bo właśnie ten fakt pozwala mu na osiągnięcie spektakularnych wyników - a pobicie średniej o pół minuty, awansując na 5. miejsce na świecie, chyba można takim nazwać. Każdy czas lepszy od poprzedniego rekordu Polski w średniej, w tym dwa lepsze od poprzedniego singla. Ostatecznie średnia lepsza od poprzedniego najlepszego czasu. A to wszystko na bardzo prestiżowych zawodach, ale do tego jeszcze dojdę. Single dał mu awans na 9. miejsce na świecie, a więc mimo upływu lat najlepszy Polak utrzymuje się na porównywalnym poziomie.

 

NR (Szwajcaria) - Ezra Hirschi - 4x4x4 BLD single - 1:34,73 - Ezra wygrał w zawodach w Wielkiej Brytanii. Nie brzmi to nadzwyczajnie, ale po dodaniu faktu, że uczestniczyli w nich najlepsi europejscy zawodnicy, a każdy z medalistów w finale pobił rekord swojego kraju, ten fakt staje się imponujący. A do tego trzeba dodać fakt, że poziom na tych zawodach był wyższy nie tylko od mistrzostw Europy czy innych kontynentów, ale też od każdych innych zawodów w historii. Ezra awansował na 8. miejsce na świecie, a trzeci Ryan Eckersley - na 11. Adrian Dębski zdobył srebrny medal.

 

AsR - Owen Yepeng Sun - pyraminx ao5 - 1,83 - główne wydarzenie w kontekście Chińczyków mają ostatnio miejsce w południowo-wschodniej części Azji, ale nie można zapominać o ich rodakach, którzy mieszkają w Stanach Zjednoczonych i bez dłuższych przerw uczestniczą w zawodach. Bardziej znany jest Yanchen Zhu, ale Yepeng Sun przecież też jest niezły w swojej konkurencji. A właściwie Owen, bo wygląda na to, że ma teraz nowe amerykańskie imię. Poprawił on swój poprzedni najlepszy wynik i jednocześnie AsR o 0,2 mimo DNF-a na jednym z ułożeń.

 

WR10 - Huining Huang - pyraminx ao5 - 1,85 - Huining nie miał szczęścia, bo został “zboberowany”, tzn. jednego dnia pobił rekord kontynentu, a następnie go stracił. Tylko, że na zawodach w zupełnie innych miejscach na świecie, bo on układał w Malezji. Ale to nie on był najważniejszą postacią w tej rundzie. Kolejny nieznany wcześniej zawodnik (z wiadomych powodów), Lingkun Jiang, był bardzo bliski pobicia rekordu świata. Miał czasy 1,5, 1,6 i 1,5 oraz jedno zepsute ułożenie. Ostatniego już nie zepsuł - dopóki nie popatrzymy na jego czas, bo okazało się, że jako kolejny zawodnik przy takiej okazji w pyraminksie nie rozpoczął ułożenia poprawnie. Ostatnio pisałem o tym w kontekście Jaspera Murraya. Nie zmienia to faktu, że inni chińscy zawodnicy też ostatnio mieli różne problemy ze startami w zawodach, ale w końcu udaje im się coś osiągnąć - tak jak teraz Yihengowi Wangowi. WR w pyraminksie jest poważnie zagrożony już na czterech kontynentach…

 

NR2 - Kamil Przybylski - 4x4x4 BLD mo3 - 2:21,61, single - 1:56,56 - sub2 poza podium to dziwny widok, zwłaszcza, gdy jest to PB oraz zawodnik ukończył średnią, także z rekordem życiowym. Zdarzyło się to drugiemu najlepszemu Polakowi, który nie miał szczęścia do medalu w 4BLD, ale czwarte miejsce na tych zawodach dalej powinno go satysfakcjonować. W końcu awansował na 22. miejsce na świecie w singlu i 13. miejsce w średniej.

 

NR2 - Bartosz Karpiński - 3x3x3 OH - 10,76 - przez długi czas w konkurencji OH w Polsce działo się bardzo mało, a podia na wielu zawodach wyglądały jak "wylosowane". Ostatnio wygrywał Karol Zakrzewski, któremu jeszcze nie udało się pobić ani jednego rekordu Polski - ale przecież w 2022 roku obronił tytuł mistrza Polski. Rekord w średniej cały czas ma Michał Pleskowicz, chociaż w singlu ostatnio NR stracił na rzecz Łukasza Burligi. Ale te nazwiska są już dobrze znane od lat - wypadałoby, żeby wreszcie pojawił się ktoś nowy. No i tak właśnie jest, bo Bartosz Karpiński ma istotny progres, a jeszcze niedawno nie wygrywał zawodów. W tej chwili układa OH i FM-a, w którym przecież od roku jest rekordzistą Polski w pojedynczym ułożeniu. I wygląda na to, że może zostać multirekordzistą, bo do rekordu Polski w układaniu jedną ręką brakuje mu już tylko 0,05 - właśnie wyprzedził w rankingu Karola Zakrzewskiego.

 

NR3 - Adam Kędziorski - square-1 - 8,20 - Adam wraca na trzecie miejsce w Polsce, chociaż sam twierdzi że nie jest to szczyt jego możliwości. Na pewno to samo może powiedzieć Maciej Spirydowicz, który niemal odebrał mu ten wynik: miał w ciągu jednej rundy 3 czasy sub7. Jeszcze jeden wystarczyłby do awansu na 15., może nawet wyższe miejsce na świecie. Ale w square-1 ważnym czynnikiem jest tzw. "stabilność". I właśnie dzięki niej pozostałe czasy były na poziomie 11, 12 sekund.

inne z kategorii